Poniedziaek, 2 Padziernika 2023 Imieniny: Racheli, Sawy, Teofila

Szukaj w portalu sochaczewianin.pl:
Matka Chrzestna 2

Podobiestwo bohaterw powieci do osb autentycznych jest niezamierzone, aczkolwiek niewykluczone.

Odcinek 6
Od kilku tygodni Regina nie mogła oderwać oczu od telewizora. Z wypiekami i wykwitami na twarzy śledziła transmisje z obrad komisji śledczej. Bonio przeczuwał, że to nadmierne zainteresowanie jego połowicy publicystyką polityczną, może zakończyć się dla ich związku tragicznie.
- Cóż z tego, że ją kocham? Ta niezwykła istota potrafi zawładnąć każdym sercem. - Regina wskazywała na promieniującą z telewizora posłankę Anitę Błochowiak - A ty, czym jesteś mi w stanie zaimponować? Nawet samochód służbowy masz jakiś taki z demobilu.
Bonio zaciął się w sobie, słowa Reginy dotknęły go bowiem do żywego. Postanowił zrobić coś, co sprawi, że znowu spojrzy na niego łaskawszym okiem. W tym celu, wydobył papeterię w stokrotki i zabrał się do pisania, co przychodziło mu z niemałym trudem. Mozolnie, litera po literze, słowo po słowie składał podanie do Mennicy Państwowej i Narodowego Banku Polskiego o wprowadzenie do obiegu banknotów o nominale 326 złotych z jego wizerunkiem. Miał też cichą nadzieję, że uda mu się zgrać epizod w kinowej ekranizacji lektury szkolnej „Nasza szkapa”. Spełnienie tych rojeń, mogło ocalić jego związek z Reginą.
Aby ratować stadło małżeńskie, Bonio Chełpicki postanowił także zabrać Reginę na przejażdżkę kajakiem po rzece. Wyprawa ta, zakończyła się sensacyjnym odkryciem na jednej z rzecznych łach Atlantydy, gdzie Bonio na balach i ucztach spędził trzy tygodnie swego bezbarwnego dotąd życia, zapominając o bożym świecie i Reginie, którą zostawił w łódce. Co więcej, w trakcie tej rozpustnej ekspedycji odnalazł, jak mu się wówczas wydawało, żywą mumię Ramzesa XX, która na dodatek, płynnie mówiła po polsku. Po dojściu do siebie i zaniku etanolu we krwi okazało się, że to Oktawian Drabina, główny księgowy w skupie rumianku i szałwi, który do zawsze był nieco crazy (czytaj:krejzi), gdyż zwykle podawał się za Dziadka Mroza.
***
Tymczasem w pokazowym procesie uniewinniono Celestyna G., autora wywrotowego napisu w miejskim szalecie. Adwokat Celestyna G., niejaki Gwidon Papuga, powołał się na trudne dzieciństwo oskarżonego: alkoholizm ojca, oglądanie telenowel przez matkę, spadek piłkarskiej reprezentacji Polski na 194 miejsce za drużyną Nepalu i Trynidadu Tobago, piosenki Edyty Górniak, ucieczkę galaktyk we wszechświecie. Sąd przyjął powyższe argumenty za dobrą monetę i uniewinnił G. przyznając mu dożywotnio w ramach resocjalizacji prenumeratę „Monitora Rolnego”.
Jednocześnie sąd uznał, iż winę za przestępczy incydent, ponosi w całości redakcja lokalnego brukowca „News Konopowa”, której tendencyjne artykuły na temat Bonia Chełpickiego, odbiły się głęboko w psychice Celestyna, kalecząc ją i odbierając mu zdolność samodzielnego rozumowania, a także, bezpłatny karnet na basen.
- Jest oczywistym, że na ławie oskarżonych trzeba posadzić podłych redaktorków - grzmiał sędzia Konstanty Pętla - Ich publikacje, doprowadziły oskarżonego do obłędu i destrukcyjnych działań w szalecie.
- Wiśta wio, łatwo powiedzieć - dało się słyszeć z ławy oskarżonych. Celestyn doskonale zdawał sobie bowiem sprawę, co przygnało go do damskiej toalety i kto wsunął mu w dłoń szminkę do ust.
***
Cyprian Gniazdo nie próżnował. Wiedział, że czas nagli, a śledztwo nie może stać w miejscu. Żądza rozwikłania zagadki, jaką krył w sobie związek Krystyny Sagan i Dżaksona Łupiny, odebrała mu zdrowy rozsądek i poczucie humoru. Intuicja domorosłego detektywa podpowiadała Cyprianowi, że rozwiązanie tej łamigłówki może znaleźć w barze mlecznym „Ruski Pieróg”. Nie zwlekając ani chwili, udał się zatem do tej podłej speluny, w której przed laty, w klatce dla papug, próbował swoich sił w tańcu erotycznym, lokalny transwestyta Daniel W. Skąd wyciągnął go, bawiący przejazdem w Konopowie, Tomasz Lis, proponując mu udział w konkurencyjnym dla chipanddalesów programie Polsatu. Teraz, do tej ogarniętej rozpustą nory wkroczy dzielny Cyprian Gniazdo.
- Z jakiej to nieznanej przyczyny pitrasicie tę cuchnącą padlinę? – zagadnął i zaśmiał się świszcząc. Barman o twarzy zblazowanego borsuka nie podjął dowcipu, jedynie bezmyślnie gapił się na karaluchy, biegające po szynkwasie.
- Potrzebuję informacji – pochylił się nad barem Gniazdo.
- Pomyliłeś gamoniu adresy, tu nie ma kapusiów – padło z cuchnących ust barmana. Gniazdo nie lubił gdy go lekceważono. Szybkim ruchem chwycił leżącą przed barmanem zapałkę i złamał ją w jednej chwili z głośnym jęknięciem.
- Może to ci otworzy gębę – rzucił złamaną zapałkę w stronę barmana, który jednak stał niewzruszony. To był blef. Gniazdo wiedział, że nie złamie już dziś niczego, ponieważ z nadmiernego wysiłku wyskoczył mu dysk. Był jednak na tyle twardy, że nie spuszczał oka z barmana, a drugą ręką dyskretnie podtrzymywał obolały dysk
- Nie tacy jak ty, tu przychodzili, ale nie wszyscy wyszli - w głosie barman można było wyczuć groźbę, a w jego oddechu nie strawiony krupnik.
- Tylko bez gróźb. Szukam niejakiego Łupiny - powiedziawszy to, Gniazdo rzucił badawczym wzrokiem po sali.
W zapadłej gwałtownie ciszy, dało się słyszeć odgłos obracającej się kuli ziemskiej. Przerwał ją dźwięk wypadającej z ust barmana sztucznej szczęki.
To musiał być sygnał, gdyż z rogu sali podniósł się jakiś cień i bezszelestnie sunął w stronę osaczonego detektywa.

Don Leone

Jak bd mia ochot i czas to wkrtce wrzuc kolejne odcinki


Reklamy









Copyright © 2006 - 2023 Milenium Media


WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL WKRÓTCE NOWE OBLICZE PORTALU SOCHACZEWIANIN.PL