CBA zatrzymało Józef Piniora, byłego senatora Platformy Obywatelskiej i europosła SdPl. Krótko mówiąc, chodzi o korupcję i płatną protekcję. Co zdaniem jego politycznych kompanów jest nierealne, gdyż „Józek to człowiek z zasadami. Jest niebywale uczciwy i porządny” – zapewnia Władysław Frasyniuk. To właśnie Pinior z Frasyniukiem brał udział w akcji podjęciu z banku w grudniu 1981 roku słynnych 80 milionów należących do NSZZ Solidarność.
W obronie Piniora (podobnie jak przy innych takich okazjach) zagrzmieli też inni strażnicy liberalnej demokracji, etycy i moraliści od siedmiu boleści.
A ta obrona sama w sobie jest żalu godna. Bo nie do końca rozumiem - dawny opozycjonista nie może pod żadnym pozorem być łapówkarzem, bo jest święty? Czy też może być, ale nie wolno go za to pociągać do odpowiedzialności, bo to chodząca legenda?
Zastanawiam się też, co trzeba zrobić, żeby zasłużyć sobie na krytykę i potępienie elit III RP? Bo brać łapówki - nie wystarczy... Kraść - nie wystarczy. Być oszustem, pedofilem, kapusiem - to wszystko za mało. Już wiem, wystarczy być pisowcem.
Leo