Ryszard Petru ostro wziął się za podsumowania ostatnich sześciu miesięcy rządów PiS. A my od pół roku wciąż czekamy na jakikolwiek program Nowoczesnej, spisany choćby na rachunku z restauracji, czy też wydany w formie audiobooka.
Ryszard Petru jednak ma na swoim koncie niekwestionowane zasługi w prostowaniu historii, teraz dołączył do swojego dorobku odkrycia geograficzne: - Wystarczy wyjechać z Warszawy na POŁUDNIE, dalej w głąb na Ciechanów i Łomżę – obwieścił lider Nowoczesnej.
Pamiętacie scenę z filmu Stanisława Barei „Poszukiwany, poszukiwana"? Jerzy Dobrowolski jako dyrektor „od spraw niezałatwionych" wprowadza urbanistyczne poprawki na makiecie jakiegoś osiedla: - Panie dyrektorze! Tu jest jezioro!
- A to nie, nie... A nie, dobrze! To jezioro damy tutaj... a ten niech sobie stoi w zieleni.
Nie da się ukryć, że Petru ma wiele z dyrektora od spraw niezałatwionych. No i pewności siebie mu nie brakuje.
Ostatnio zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego w te słowa: - Dzisiaj jedynym dobrym rozwiązaniem byłyby przyspieszone wybory.
To prawda, po nich Ryszard Petru zniknąłby definitywnie ze sceny politycznej. Podobnie jak Janusz Palikot, którego dziś już mało kto pamięta.
Póki co mam nadzieję, że ktoś wymyśli program antywirusowy pozwalający blokować pojawienie się Petru w przestrzeni publicznej.
Leo