Widać było, że Sawicką jakaś nie najlepsza energia rozpiera: - No i podzielił „Kaczor” społeczeństwo na lepszego i gorszego sortu – wyrzuciła z siebie balast.
- Jasne, wcześniej to dopiero było zjednoczone - wtrącił Dudek – Szczególnie, gdy Bartoszewski nazwał wyborców PiS „bydłem" a Sikorski „watahą”.
- Polacy gorszego sortu to ci, którzy na nasz kraj nagadują na Zachodzie, co na skargę biegają do Berlina i Brukseli. A nie, wszyscy przeciwnicy Kaczyńskiego – starała się wyjaśnić Malicka – Mnie mama uczyła, że brudy pierze się w domu, a nie biega po sąsiadach.
- No właśnie – włączył się Kozłowski - Gorszy sort, to tacy, jak ci dziennikarze „Gazety Wyborczej”, którzy będą bronić w Niemczech demokracji w Polsce. Szkalując Polskę w „Die Zeit”. Albo Lis...
- Wy to znajdziecie usprawiedliwienie na każde zło Kaczora – wszedł mu w słowo Szwaja – A w Szczecinie, to właśnie nawet Niemcy protestowali w obronie naszej demokracji i wolności.
- Oni już raz to zrobili w 1939 roku. I może wystarczy - uciął Dudek.
- Mówcie co chcecie, ale marsze w obronie demokracji spełniły swoją rolę – Sawicka puchła z dumy.
- Jasne, bez lustracji i IPN dowiedzieliśmy się, ilu jest jeszcze postkomuchów i antypolaków – ripostował Dudek.
- No, i mecenas Giertych pokazał, że bez alkoholu można się świetnie bawić - dorzuciła Malicka.
- To pewnie dlatego Kwaśniewskiego nie było, a szkoda – zasępiła się Sawicka.
- Może następnym razem przyjdzie – Szwaja pocieszał koleżankę.
- Następna okazja będzie na Gali KSW w Lidlu – drwił Dudek – 23 grudnia rzucą karpie lepszego sortu. Ale jemu raczej nie o zagrychę chodzi.
- Ty się tak nie naśmiewaj! – Sawicka zrobiła obrażoną minę, i po chwili dodała: – Dobrze, że jest Rysiek Petru, to powstrzyma tego szalonego dyktatora!
- Tego Petru to już jest tyle w telewizji, że niedługo pewnie będzie prowadzić prognozę pogody i teleturniej „Milion w minutę” – kpił Kozłowski.
Na te słowa Szwaja wyciągnął z teczki wymięty egzemplarz „Lüge Zetiung”: - Światowe media też potrafią docenić Ryśka. – zakomunikował i odczytał: „Lider Nowoczesnej, niczym hollywoodzki amant, czarował fotoreporterów przed budynkiem Komisji Europejskiej w Brukseli. Omdlałe kobiety błagały Petru o wspólny kredyt hipoteczny, albo chociaż romantyczny spacer trasą brukselskich bankomatów”.
- Światowiec! – parsknął Kozłowski.
- Śmiej się, śmiej! Ale, gdyby nie Rysiek, to pewnie niedługo CBA zatrzymałoby Świętego Mikołaja za próbę wręczenia korzyści majątkowej – Szwaja usiłował być dowcipny.
- No jasne, a ABW przeszuka mieszkanie Izy i Marka z „Ukrytej Prawdy” na TVN – drwiła Malicka – Wy to chyba ślepi jesteście. Pierwszy rząd, co coś dla ludzi robi, a wy tylko: łamanie demokracji, totalitaryzm i podobne bzdety.
- A co oni niby dla ludzi robią? – Szwaja nie zamierzał ustąpić - Program Platformy tylko kopiują.
- Jak to? - zapytała nieśmiało Wiśniewska.
- A tak to, mam kolegów z byłego rządu, to wiem – Szwaja poczuł wiatr w żaglach – 500 złotych na dziecko, to PO wymyśliło dużo wcześniej.
- Jak to?- powtórzyła się Wiśniewska.
- Normalnie, w gabinecie premiera – brnął dalej Szwaja.
- Domyślam się, ale dlaczego nie wdrożyli tego w życie?- dociekała Wiśniewska.
- Ponieważ Niesiołowski wszystko spieprzył. Wyskoczył ze szczawiem i mirabelkami, i taniej wyszło.
Cyprian Gniazdo