Tegoroczni zwycięzcy Dakaru Luc Alphand i Gilles Picard, startujący w barwach zespołu Repsol Mitsubishi Ralliart, po pięciu wyczerpujących, pustynnych etapach odnieśli zwycięstwo w rajdzie UAE Desert Challenge 2006
Francuzi Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret przekroczyli metę na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej, podczas gdy ich zespołowi koledzy Hiroshi Masuoka i Pascal Maimon finiszowali na miejscu siódmym. Mitsubishi zapisało także na swym koncie zwycięstwo w klasyfikacji producentów, w tegorocznym Pucharze Świata rajdów cross country.
Rajd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest najprawdopodobniej jedną z najtrudniejszych rund cyklu Pucharu Świata, rozgrywaną w najbardziej poruszającym i widowiskowym terenie pustynnym na świecie. W tym roku wyzwaniem były także najwyższe temperatury w historii rajdów cross country.
Alphand i Picard zostali szóstą załogą Mitsubishi, która w 14-letniej historii Pucharu Świata FIA zapisała na swym koncie wygraną w UAE Desert Challenge. Japoński producent zdobył osiem wygranych w ostatnich 14 sezonach, co czyni go najbardziej utytułowanym spośród wszystkich zespołów biorących udział w tej imprezie. Alphand dołączył zatem do grona innych kierowców Mitsubishi, pośród których znajdują się Saeed Al Hajri, Bruno Saby, Jean-Pierre Fontenay i jego obecni koledzy z zespołu Masuoka i Peterhansel (który wygrywał tu trzykrotnie).
Alphand i Picard wyruszali do ostatniego etapu rajdu z przewagą 20 minut i 45 sekund nad Peterhanselem i Cottretem, którzy wystartowali w tym rajdzie najnowszą generacją Mitsubishi Pajero Evolution – MPR13. Był to debiut tej maszyny i jednocześnie intensywny sprawdzian przed zbliżającym się Dakarem 2007.
Nowy samochód zapisał już na swym koncie pierwsze zwycięstwo etapowe, podczas środowej próby, a na dwóch ostatnich sekcjach rajdu francuska załoga liczyła na odrobienie straty i zdobycie prowadzenia w rajdzie. Oba auta przejechały trasę bez jakichkolwiek problemów i bez błędów załóg, co dało ekipie Mitsubishi dwa pierwsze miejsca, a Alphand ukończył rajd z bezpieczną przewagą 15 minut i 29 sekund.
- Ostatniego dnia musieliśmy tylko trzymać się z dala od kłopotów i nie popełniać błędów - powiedział Alphand - To był długi, trudny rajd i bardzo się cieszę, że udało nam się go wygrać po raz pierwszy. Tutejsze tereny stanowią bardzo duże wyzwanie, a temperatury panujące zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz auta, czynią je jeszcze trudniejszym. Nasz cały zespół spisał się doskonale.
- Nie było sensu ryzykować dziś w jakikolwiek sposób - mówił po ostatnim etapie Peterhansel - Ponownie udowodniliśmy, że jesteśmy bardzo mocnym zespołem i bardzo cieszę się z tego jak spisywał się nasz nowy samochód. To był doskonały test dla mnie i świetny wynik dla całej ekipy.
Hiroshi Masuoka i Pascal Maimon rozpoczęli ostatni dzień rajdu ze stratą 2 minut i 42 sekund do zajmującej szóstą pozycję Jutty Kleinschmidt, a po pierwszej sekcji załodze Mitsubishi udało się zredukować tą różnicę do 1 minuty i 17 sekund, uzyskując przy tym trzeci czas przejazdu.
Ale Kleinschmidt obroniła swoją lokatę, będąc szybszą na drugim punkcie pomiarowym i pozostawiając dwukrotnemu zwycięzcy Dakaru Masuoce, siódmą pozycję w klasyfikacji końcowej.
„Cały zespół pracował bardzo ciężko przez ostatnie pół roku, nad rozwojem nowego samochodu”, powiedział Dominique Serieys, dyrektor sportowy i zarządzający MMSP. „Ostatnie testy przeprowadziliśmy w czerwcu i we wrześniu, a teraz mamy ogromny sukces w UAE Desert Challenge. Bardzo cieszę się z pracy całego zespołu i z osiągniętego wspólnie rezultatu. Nie możemy jednak cieszyć się w pełni, bo wciąż mamy w pamięci to, że minęło zaledwie pół roku od tragicznego wypadku, w którym odszedł od nas Henri (Magne). I o tym też cały czas myślę.
Naszym celem będzie zadedykowanie następnego zwycięstwa w Dakarze, o które będziemy walczyć ze wszystkich sił, właśnie jemu. Jesteśmy zadowoleni, że kolejny, bardzo trudny test jest już za nowym MPR13 i że wypadł całkiem pomyślnie. Luc, Stephane i Hiroshi wykonali doskonałą pracę. Teraz do tego samochodu wsiądzie „Nani” Roma, który jeszcze przez kilka dni będzie je testować. Mając taki dobry wynik na swoim koncie możemy spokojniej oczekiwać Dakaru”.
- Jestem bardzo dumny z całego zespołu i wyniku, który wspólnie osiągnęliśmy - powiedział Isao Torii, prezydent MMSP - Pracowaliśmy razem bardzo ciężko, by osiągnąć jak najlepszy rezultat, teraz możemy skupić się na nadrzędnym celu, jakim jest wygranie w przyszłorocznym Dakarze.
- Rajd w Dubaju rozgrywany jest w specyficznych warunkach, które nie są pełnym testem możliwości MPR13 - zaznaczył Thierry Viardot, dyrektor techniczny MMSP - Ale udowodniliśmy jedną rzecz – nie mamy kłopotów z chłodzeniem. Tak naprawdę istnieje jeszcze pewien margines bezpieczeństwa. Rajd był doskonałym treningiem zarówno dla kierowców, jak i dla zespołu, ale nie mamy złudzeń, Dakar to całkowicie inne wyzwanie.
Zespół Mitsubishi Ralliart ma do przeprowadzenia jeszcze kilka testów na wydmach w okolicach Dubaju, następnie rozpoczną się treningi psychofizyczne załóg. Od grudnia program ćwiczeń ruszy w ośrodku w Brittany. Później cały zespół skupi się na obronie tytułu i rekordowym, siódmym z rzędu zwycięstwie w Rajdzie Dakar. Afrykański klasyk wyruszy z Lizbony w niedzielę, 6 stycznia 2007 r.
Źródło: Mitsubishi, fot. Mitsubishi