Księga Przypowieści Salomona przypomina nam, że „pycha chodzi przed upadkiem”. Przypadek Radosława Sikorskiego jest tego podręcznikowym potwierdzeniem.
Człowiek ten zrobił zaskakująco błyskotliwą karierę. Był posłem, senatorem, wiceministrem i ministrem obrony narodowej, wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, ministrem spraw zagranicznych, przewodniczącym Komitetu do Spraw Europejskich i marszałkiem Sejmu VII kadencji. Jakby tego było mało, pragnął zostać szefem NATO, prezydentem Polski oraz komisarzem do spraw energetycznych.
Pycha Sikorskiego w pewnym momencie przestała już nawet mieścić się we wsi Chobielin, gdzie zamieszkuje z rodziną. Dlatego Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zgodziło się na wydzielenie z tej miejscowości posiadłości Sikorskiego, jako wsi Chobielin Dwór.
W swoim dworze powiesił ponoć centralnie portret generała Władysława Sikorskiego. Twierdząc z luzacką nonszalancją, że to brat jego dziadka. Choć nie ma w tym grama prawdy. Portrety „przodków” zatem już ma na ścianach. Teraz pora na herb. Proponuję słomę wystającą z buta.
Pewne możliwości na nową ścieżkę kariery jednak się przed Sikorskim otwierają. Jako, że w jego wsi mieszka tylko on z żoną i dwójką dzieci, to niewątpliwie ma on spore szanse na zdobycie stanowiska sołtysa.
Tyle, że nie popije już na koszt podatników w knajpie u „Sowy&Przyjacół”, ani w innej spelunce dla snobów. Chyba, że żona, która w minionym roku zarobiła 8 razy tyle co on, da mu kieszonkowe.
Jeszcze niedawno Sikorski - w ramach dorzynania watahy - wygasił złośliwie i pospiesznie mandat europosła Andrzejowi Dudzie. Teraz może się okazać, że nie ma dla niego miejsca na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej. I pierwszy bufon III RP może poczuć na własnej skórze, co to znaczy bezrobocie.
Cóż, taki mamy klimat (polityczny)! Zawsze jednak może aplikować do Stonogi – temu też ego wali nieźle w dekiel. W najgorszym wypadku „niech weźmie kredyt”, jak doradzał klasyk.
Leo
PS. 6 czerwca w Barcinie nieopodal Chobielina padła w Lotto wygrana ponad 28 milionów złotych. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby tym lottomilionerem został Radek S. Złośliwi twierdzą, że to rekompensata za utrąconą karierę.